Mój sąsiad z Oliwy

Profesor Władysław Lam, był jednym z najwybitniejszych malarzy powojennego Gdańska. Jego twórczością zachwycali się krytycy sztuki od Nowego Jorku po Tokio. W Europie zaliczany był do autorytetów polskiego malarstwa. Był osobą wielce szanowaną, uprzejmy, miły, zawsze znajdujący czas na chwilę porannej rozmowy. Niestety już nie miałem przyjemności poznać pana profesora, ale opowieści o jego przygodach z kolejnymi samochodami żyją jeszcze do dzisiaj.


Pan profesor miał trudności z opanowaniem niecodziennych jeszcze w tym czasie „piekielnych maszyn”. Zjechanie z połowy ulicy Podhalańskiej w Oliwie, gdzie mieszkał do ulicy Polanki było nie lada wyczynem. To nie tworzenie pejzażu poddanego intelektualnej, artystycznej refleksji. Mimo wszystko, samochód umożliwiał, szybkie i sprawne poruszanie się po Wybrzeżu.

Władysław Lam, Zamglone słońce, olej, 1971


Profesor często swoje sztalugi rozkładał w Jelitkowie nad wodami Zatoki Gdańskiej, która była dopełnieniem wyjątkowego, czystego nadprzyrodzonego, oliwskiego klimatu. W cztery lata po wojnie nastały czasy odgórnego sterowania sztuką, pojawiło się realistyczne malarstwo, w wypadku artystów na Wybrzeżu zupełnie inne - socrealizm znalazł tu swoją własną interpretacje określoną jako „szkoła sopocka”. Lam określił to malarstwo ”Pustym światem, bo nie ożywia go wyobraźnia”.


Artysta urodził się w Konjic, miasteczku w dzisiejszej Bośni i Hercegowinie. Miejscu Bałkańskiego tygla, krzyżowania się różnych kultur i religii. W roku 1912 wraz z rodzicami przybył na studia do krakowskiej ASP, gdzie pod okiem dwóch znakomitych polskich malarzy Józefa Mehoffera i Teodora Axentowicza, w roku 1919 ukończył uczelnię. Do wojny mieszkał w Poznaniu i Lwowie gdzie wykładał w Katedrze Rysunku Wydziału Politechniki Lwowskiej. Odbył stypendia artystyczne w Paryżu i Rzymie. Należał do kilku ugrupowań artystycznych m. in. „Jednoróg” i ”Nowa Generacja”. Przed wojną uczestniczył w wielu wystawach między innymi w: Belgii, Rumunii, Holandii, Japonii, USA, Jugosławii, Niemczech, Finlandii. Lam był również pisarzem, w swoich esejach odnosił się także do filozofii malarstwa poszukując odpowiedzi na uzasadnienie znaczenia sztuki w egzystencji człowieka.

Prof. Władysław Lam


Po wojnie zamieszkał w Oliwie. Jego losy splatały się niemal przez całe życie z losami jego ucznia, Kazimierza Śramkiewicza. Spotkali się w poznańskim gimnazjum, gdzie rysunek wykładał Lam, później na Wydziale Architektury Politechniki Lwowskiej, gdzie prowadzący katedrę Malarstwa i Rysunku prof. Lam powierzył młodemu Śramkiewiczowi, studentowi III roku asystenturę w swojej pracowni. Kazimierz Śramkiewicz ukończył Politechnikę Lwowską w 1939 roku i od razu zaczął wystawiać, a po wojnie spotkali się w Oliwie, gdzie zamieszkali w jednym domu przy ulicy Podhalańskiej 16. Przez wiele lat jako wykładowcy na Wydziale Architektury Politechniki i PWSSP w Gdańsku wyznaczali kierunki rozwoju sztuki Wybrzeża.

Władysław Lam, Gra form i barw, olej, 1960


11 maja roku 1946 na Politechnice Gdańskiej otwarto pierwszą po wojnie wystawę malarstwa i rzeźby. Jednym z jej głównych organizatorów był Włodzimierz Lam, obok niego wystawiali m.in.: Śramkiewicz, Wnukowa, Kobzdej, Strzałecki, Kasprowicz, Kałędkiewicz, Studniccy, Żuławscy, Michałowski i Marcinkowski. Na wystawie zaprezentowany został obraz Lama zatytułowany „Widok z Oliwy”, który wydaje się w nowej historii pierwszym obrazem tego cudownego miejsca.


Artysta poza malarstwem uprawiał grafikę, wiele jego widoków stanowi graficzny kanon gdańskich pejzaży. Od końca lat 50. artystyczna wizja malarza zaczęła ewoluować w stronę abstrakcji. Jego asystentką była sopocka malarka Ewa Hofmann. ...”Po studiach zaczęłam malować dopiero, kiedy dostałam pracę na Politechnice Gdańskiej; miałam wreszcie trochę pieniędzy i mogłam kupić farby. Tam była katedra rysunku, malarstwa i rzeźby. Malarstwo prowadził świetny malarz lwowski, profesor Władysław Lam i profesor Adam Gerżabek. Na początku asystentami profesora Lama byli Kazimierz Śramkiewicz i Stanisław Borysowski. Po nich to stanowisko objęłam ja i Bogusia Bramińska…”.

Władysław Lam, Wielka przestrzeń, olej, 1971


Był rok 1957, kiedy artysta odbył podróż do Rzymu, jego wyobrażenie po tej eskapadzie o świecie zmieniło się, podległo przewartościowaniu. Pojawiło się nowe plastyczne myślenie o sztuce. Artysta doszedł do wniosku, że całe dotychczasowe życie musi pozostawić daleko za sobą. Na kilka lat zafascynował się abstrakcją, która objawiła się kompozycjami kładąc akcent na rytm określający sens malowanego zjawiska. Artysta maluje bez żadnej konwencji, podporządkowuje barwę, światło i fakturę nowej fascynacji, eksperymentuje z czystą abstrakcją geometryczną. Uwalnia się od realistycznego przedstawienia, uzewnętrznia czystą formę: prostotę, rytm, logikę ładu i kunszt kolorysty.

Władysław Lam, Światło nad wodą II, olej, 1958


Około 1970 roku, malarz tworzy obrazy z horyzontalnym podziałem na kilka stref – morza i przestrzeni. Impulsem twórczym były jego pobyty nad morzem przeważnie w Jelitkowie, ale również nad lazurowymi wodami Adriatyku. Władysław Lam podlegał różnym przeobrażeniom, ale świat sztuki wiązał z konkretem w którym nie ma miejsca na chaos, a emocje pojawiały się jako delikatna materia. Jako wyjątkowa osobowość polskiej kultury pozostawił swoje malarstwo wzbogacone i poszerzone o swoje często eksperymentalne treści. Dziś nieco już zapomniany, nadal należy do najwybitniejszych malarzy powojennego okresu polskiej sztuki.

Władysław Lam (1893, Konjic – 1984, Gdańsk)
Stanisław Seyfried

Komentarze
Ta witryna korzysta z plików cookie. W ustawieniach swojej przeglądarki internetowej możesz w każdym momencie wyłączyć ten mechanizm. W celu pozyskania dodatkowych informacji na ten temat zobacz informacje o cookies.
OK, zamykam